Słońce wysuszy osady
Pomysł jest bardzo prosty – zabudować dawne poletka osadowe szklarnią z płyt poliwęglanowych.
Cel – ograniczyć zużycie energii potrzebnej do odparowania wody.
Rezultat – przez wykorzystanie efektu cieplarnianego i systemu wentylacji uzyskać osuszony osad ściekowy.
Czesław Krywiński, dyrektor Spółki Wodno Ściekowej „Złota Struga” w Żarach przyznaje, że decyzja o budowie suszarni solarnej poprzedzona była analizą wielu technologii znanych i stosowanych na świecie. – Szukaliśmy rozwiązania jak najmniej energochłonnego. Najbardziej korzystne okazało się postawienie takiej suszarni – wskazuje na trzy hale przypominające ogrodnicze szklarnie, gdzie właśnie trwa rozruch. 116 m długości i 12 m szerokości każda. Wewnątrz betonowa posadzka przykryta warstwą osadów, system wentylatorów – przerzucarka osadów. Metalowy bęben poruszający się na betonowych cokołach. – Przerzucarka ma za zadanie rozplantowanie, równomierne rozłożenie osadów i w miarę ich przesuszania przesuwanie, do końca hali – wyjaśnia dr inż. Roman Sobczyk z firmy EKOTOP - generalny projektant instalacji solarnych.
Urządzenie, którego prędkość obrotów można regulować, posiada ułożone naprzemiennie grzebienie i noże. To dzięki nim możliwe jest rozrywanie nawet zbitych osadów.
Przy suszarniach solarnych najważniejsza jest wentylacja. Odprowadzanie wilgoci zapewniają uchylane klapy w dachu - przez szczeliny uchodzi wilgotne powietrze. Gdy temperatura czy wilgotność przekracza zadany poziom, automatycznie uruchamiane są zainstalowane pod dachem wentylatory. Następuje intensyfikacja wymiany powietrza przesyconego parą wodną i wymieszanie z powietrzem suchym. Wszystkiego strzeże system zautomatyzowanych czujników, dostosowujący pracę urządzeń do warunków pogodowych.
Przewaga suszarni słonecznej nad konwencjonalną, związana jest przede wszystkim z kosztami eksploatacyjnymi. Niewielkie zużycie energii elektrycznej w tego typu obiektach powoduje, że odparowanie wody z osadów to koszt kilku, a nie kilkudziesięciu złotych. Pozostaje jeszcze kwestia, co zrobić z osadami. Dlatego też podjęcie decyzji przez SWS Złota Struga o suszeniu osadów, jest sposobem na szukanie innych kierunków ostatecznego zagospodarowania wytwarzanych na oczyszczalni w Żarach osadów. Wytwarzany susz osadowy nadal wykorzystywany będzie przyrodniczo, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Przewiduje się jednak, że znajdzie on także zastosowanie jako paliwo alternatywne – mówi dyrektor Czesław Krywiński.
Powoli odchodzi się od tradycyjnych metod zagospodarowania osadów. Coraz głośniej mówi się też nie o rolniczym, a o energetycznym ich wykorzystaniu (z pewnością większa ilość osadów byłaby używana w ten sposób, gdyby uznano je za biomasę, jak jest to choćby we Włoszech, Holandii czy Szwecji). W dobie drożejącej energii można spodziewać się kolejnych suszarni słonecznych w Polsce. Już funkcjonują one w Rzeszowie, Iławie, Kozienicach, w budowie jest suszarnia w Myszkowie, a w kolejce czekają Kłodzko, Lubawa i Żagań.